×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/glina is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/eksperymenty is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/parateatralne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/koncert is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/plastyczne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/muzyczne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/pitagoras is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/teatrzyk is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/akademia is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Utworzono: wtorek, 23. czerwiec 2015 22:04

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/glina is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Kiedy już sobie odpoczniesz,/odłożysz gazetę i teczkę,/to wtedy Tato kochany/zaproszę Cię na wycieczkę./Będziemy razem wędrować,/trzymając się za ręce,/po piasku pełnym marzeń -/- tylko Ja, Ty i nikt więcej./Wejdziemy na stare drzewo,/tam, gdzie czarodziej ptak lata/i stamtąd zobaczmy/wszystkie kolory świata./Porozmawiamy sobie spokojnie/o gwiazdach i rakiecie,/o skarbie, tym za szafą/i Twoim wielkim świecie./A gdy już zejdziemy na ziemię,/tuż przed podróży końcem,/szepnę Ci Tato nieśmiało:/Pamiętaj, Ty też byłeś chłopcem!

A gdzie najlepiej przypomnieć tacie, że też był kiedyś małym urwisem? Oczywiście w kabinie rajdowego samochodu! Pędzić przed siebie w czerwonej wyścigówce, pokonać rywali i stanąć na podium – marzenie każdego chłopca. Tylko skąd wziąć upragniony bolid? Jak to skąd? Z głowy! Wystarczy trochę gliny, ruchliwe paluszki i już. Wałkujemy grubą kluchę – karoseria; cztery małe perełki – sportowe opony; dwie niewielkie marchewki… Marchewki? Nie, to turbodopalacze! Wiuuuuu! Mamy też coś dla amatorów podniebnych akrobacji. Cztery węże splatają się w piękny, oldskulowy jednopłatowiec. Szybujemy na wschód od Madagaskaru ponad lazurem Oceanu Spokojnego. Na horyzoncie majaczy Mauritius. Egzotyczne wyspy to dla was za mało? Księżycowy stożek przekuwamy w rakietę. Skryte pragnienia o skafandrze kosmonauty materializują się w przestrzeni kosmicznej. Nurkujemy wśród gwiezdnych raf Drogi Mlecznej. A dla tych, co wolą podbiegunowe klimaty – Antarktyda i czarno-biały cesarz nielot. Żółtopomarańczowy fular, purpurowo-różowy dziób, wodoodporny frak zakończony fałdem tłuszczu – któż nie lubi pingwinów? Jak widzicie, my wiemy, o czym marzą nasi ojcowie, a wy?:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/glina{/gallery}

Utworzono: czwartek, 18. czerwiec 2015 21:51

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/eksperymenty is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Uwaga, uwaga, zapraszamy wszystkich na pokład, za chwil kilka startujemy i wyruszamy w nieznane! Zabieramy was do krainy przygód! Usiądźcie wygodnie, zapnijcie pasy i przenieście się z nami w pozaziemską przestrzeń. Spójrzcie jak pięknie wygląda nasza planeta widziana z kosmosu. A wszystko za sprawą balonowej rakiety, która w mgnieniu oka wyniosła nas na orbitę. Gdy już bezpiecznie wylądowaliśmy, przesiedliśmy się do kolejki linowej sunącej nieśpiesznie wprost na Kasprowy Wierch. Panorama górskich szczytów wygląda z tej perspektywy magicznie. To może wywrócimy świat do góry nogami? Plecak na grzbiet i leeeeeciiimyyyyyy! Pęd powietrza wyciska nam z oczu łzy, włosy stają dęba, łopocząc w szalonym rytmie, adrenalina buzuje w żyłach. Dlaczego się tak dziwicie? Skakaliście kiedyś ze spadochronem? Z wysokości wszystko wydaje się tycie. Ludzie – mrówki, miasta, wsie, pola, lasy – rozrzucone kolorowe paproszki. Ciekawe, że nasze postrzeganie świata zależy od punktu… spadania. Czy chcielibyście odwiedzić jakąś inną galaktykę? Znamy idealny środek transportu – tajemniczy, unoszący się w powietrzu spodek. Tak, wygląda znajomo, jest to bowiem spodek wielofunkcyjny – można nim grać i latać:) Choć nasza podróż nie trwała długo, przyznacie chyba, że była wyjątkowo intensywna. Teraz wasza kolej! Gdzie nas zabieracie…?:)

PS Jako zwieńczenie naszych wielkich małych eksperymentów pani Marta podarowała nam odlotowe prezenty, którymi będziemy mogli pracować przez całe wakacje! Hip hip hura Wielcy Mali Odkrywcy!:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/eksperymenty{/gallery}

Utworzono: środa, 17. czerwiec 2015 21:43

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/parateatralne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Jak się rozstać na czas wakacji z uśmiechem na twarzy? Pytanie to dręczyło panią Madzię od miesiąca. W końcu postanowiła – zaimprowizujemy przedstawienie teatralne.  To będzie prawdziwa sztuka, taka, wiecie, przez duże S! Przygotowała barwne kostiumy, nietypowe rekwizyty, zarys intrygującej fabuły i, jako spiritus movens całego przedsięwzięcia, przydzieliła role podekscytowanym aktorom. Było lustro – mądre i prawdomówne; wielki i wszechwiedzący pan Globus – myśliciel, wojownik o ludzkie zdrowie; panna Landrynka w różowej pelerynce – słodka, aż zęby bolały; Obżartus z ogromnym brzuchem – nienasycony łakomczuch, pochłaniacz fast food-ów. Jak potoczyły się losy bohaterów? Cóż, w ogromnym skrócie, panna Landrynka od nadmiaru słodyczy dostała wysypki. Lustro poradziło, by udała się po pomoc do pana Globusa. Ten rzekł krótko: Zęby myj dokładnie, dwa razy dziennie, co działa na organizm po prostu zbawiennie. Słodyczy się wystrzegaj i pij tylko mleko, a staniesz się zdrową królewną Eko. Na szczęście Landrynka usłuchała Globusa – wyzdrowiała, wypiękniała i jakby częściej zaczęła się uśmiechać. No dobrze, a co z Obżartusem? Walka z pasibrzuchem okazała się trudniejsza. Nie chciał nikogo słuchać, wciąż żywił się hamburgerami, a pragnienie gasił gazowanymi napojami. Globus znalazł w końcu sposób na upartego gagatka – by udowodnić mu, że jest tłusty, poprosił go o pomoc w zbieraniu kapusty. Łakomczuch sapał, stękał, pot spływał mu strumieniami po czerwonej jak burak twarzy, a cały wysiłek na nic się zdał – wielkie brzuszysko krępowało ruchy, skutecznie odgradzając go od główek kapusty. Bolesna prawda dopadła Obżartusa, gdy bez sił osunął się na ziemię – pora wziąć się za siebie. Pan Globus i dla pasibrzucha miał cenną wskazówkę: Jedz świeże owoce i warzywa, bo w nich naturalna siła się skrywa. Tłuste jedzenie i słodkie napoje zalecam odstawić, wyjść na podwórko i dobrze się bawić! Trochę wysiłku, właściwe nawyki żywieniowe i z Obżartusa zrobił się apetyczny pan Wysportowany. Dalsze dzieje, to już zupełnie inna historia:) Jedno jest pewne – aktorzy dali z siebie wszystko. Wcielili się w bohaterów, doskonale oddając charakterystyczne cechy postaci. Cóż za artykulacja, mimika, gestykulacja! Przed nimi świetlana przyszłość. Pękamy z dumy!:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/parateatralne{/gallery}

Utworzono: wtorek, 16. czerwiec 2015 21:48

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/koncert is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

A to co znowu? Jakiś stwór, nie większy od królika, ciągnie za sobą wysłużoną walizkę. Małpka, nie małpka… Zielona od pięt po uszy. Nawet nos jest zielony – małe, słodkie ziarenko groszku. Uważne obserwacje doprowadziły nas do wniosku, że cudaczny, rozśpiewany jegomość jest zapalonym obieżyświatem i… wielbicielem korniszonów. Jak ktoś o tak nikczemnej posturze podróżuje, zapytacie. Całkiem zwyczajnie – dzięki dżinowi śpiącemu w walizce. W walizce? Otóż to! Wystarczy wpuścić do środka trochę światła i powietrza, a dżin rozciąga się leniwie, mruczy coś pod nosem – nie całkiem zadowolony z przerwanej drzemki – przeczesuje włosy, wygładza koszulę, poprawia sandały i czeka. Na szczęście małpiszon już wie jak z nim postępować – łaskocze trzcinowy stroik, aż smukłe ciałko klarnetu zacznie drżeć rozbawione. Po chwili parska niepochamowanym śmiechem – raz nisko i ciepło, innym razem piskliwie i przenikliwie, czasem przedrzeźnia trąbkę. W końcu kapituluje, gotów spełnić każde życzenie swojego pana. Właśnie wrócili z Indii, gdzie zaklinali węże na ulicach Mumbaju. Klarnet się spiekł w palącym słońcu, ale wynagrodził to sobie przywożąc z wyprawy pęk srebrnych naszyjników, którymi ozdobił hebanową opaleniznę. Gdzie tym razem się udadzą? Dosiadamy rumaka narwanych dźwięków i pędzimy przez barwne hiszpańskie miasteczka. Pałace Maurów, ruiny średniowiecznych zamków sąsiadują z rzymskimi budowlami, gotyckie i renesansowe katedry odcinają się wyraźnie na tle błękitnego nieba. Zdążyliśmy na corridę. Najznamienitsi torreadorzy maszerują ulicami. Haftowane z przepychem bluzy, eleganckie koszule z żabotami, ozdobne pasy, białe rajstopy, zabawne spodnie ozdobione pomponami, nakrycia głów z nieco smętnie klapniętymi uszami. Parada przyciąga oko krojem, haftem, złotem, barwą. Dalej, dalej! Po pomości z łagodnych, sielskich nut wbiegamy we wspaniały, intensywny kolor ścielący się hektarami. Rozległe, fioletowa pola – lawendowa Prowansja. Zaglądamy na podwórka okolicznych domostw. Skocznie w kółeczku wirują smukłe panny i przystojni kawalerowie. Lekkie, beztroskie podskoki, ukłony, podanie ręki. Starofrancuski gawot króluje tu niezmiennie, choć już dawno zapomniano, jak powinno się go tańczyć. Nie traćmy czasu! Na skrzydłach melodii szybujemy do ojczyzny sławnego Greka – Aleksisa Zorby. Cudowna, ciepła, słoneczna kraina. Biały piasek, lazurowa woda, lekka bryza, szum morza splatający się ze śpiewem cykad. Wokół ogniska trwa zabawa ludzi impulsywnych, ale życzliwych, kochających muzykę, taniec, śpiew, piękno natury, radość życia, dobrą zabawę, kuchnię i miłość. Śmiało panowie – sirtaki czas zacząć! Stają roześmiani w rzędzie, kładą dłonie na ramionach sąsiadów i suną raz w prawo, raz w lewo, krzyżując nogi. Tempo przyśpiesza, braknie tchu, a z tańczących emanuje niezniszczalny optymizm i dionizyjska radość życia. Gdy słońce zstępuje do wodnego królestwa muzyka nie cichnie. Wciąż brzmi w sercach i głowach. Cieszcie się każdą chwilą, bo życie jest tylko jedno!:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/koncert{/gallery}

Utworzono: poniedziałek, 15. czerwiec 2015 23:21

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/plastyczne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Szukasz ciekawej ozdoby do swojego pokoju? Dobrze trafiłeś, bo właśnie postanowiliśmy stworzyć coś ciekawego i efektownego – tabliczki z imionami, które przykują uwagę gości i nie pozostawią żadnych wątpliwości, kto jest królem tych oto włości. Bazą naszych dekoracji będzie masa solna – ekologiczny, miły w dotyku i tani surowiec do kreowania tworów wszelakich. Wam z pewnością kojarzy się z beztroskimi, dziecięcymi latami, kiedy to z pasją godną lepszej sprawy, tworzyło się przeróżne dziwadełka. Gdyby ktoś zapomniał, jak sporządzało się tę szczególną substancję, odkurzamy zakamarki pamięci:

  • 2 szklanki mąki,
  • 2 szklanki soli,
  • 1 szklanka wody.

Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść jednolite ciasto.

Masa już jest i wprost kipi od potencjalnych przemiłych kreatur. My jednak mamy jasno określony cel, więc odrywamy kawałek ciasta i cierpliwie go toczymy, aż powstanie żmija – nie za długa, nie za krótka. Głaszczemy ją ostrożnie, ukradkiem rozpłaszczając, by przyjęła miłą dla oka formę 1/3 kartki papieru. Przekłuwamy uszy (małe dziurki w rogach można zrobić wykałaczką lub słomką) – ozdobimy je później sznurkiem, na którym zawiśnie tabliczka. Z alfabetycznej puszki wyciągamy maleńkie foremki z literkami własnego imienia. Delikatnie je odciskamy w masie, a gdy ułożą się już w odpowiedni ciąg, dodajemy od siebie mały akcent – dopełni całości. Możecie wykorzystać praktycznie wszystko, mu użyliśmy muszelek, które przypominają nam o zbliżających się wielkimi krokami wakacjach. Gdy tabliczki wyschną, możecie je pomalować farbami – będą długo cieszyć wasze oczy i napawać dumą. Tym oto pięknym akcentem zakończyliśmy zajęcia. Nie ustawajcie w twórczych wysiłkach – mamy nadzieję, że podzielicie się z nami wakacyjnymi pomysłami:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/6-czerwiec/plastyczne{/gallery}