×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/3-marzec/akademia is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Akademia rysunku VI

Utworzono: czwartek, 05. marzec 2015 19:13

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/3-marzec/akademia is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Wiosna znów zachwyca – świat rozkwita, pojawiają się dostojni goście nie tylko zza granicy, jest coraz jaśniej i cieplej. Przyroda budzi się do życia – dosłownie. Dajmy na to taka żaba – po długim zimowym śnie wygrzebuje się ze ściółki, rozciąga zesztywniałe łapy i zaspana jeszcze rozpoczyna niezdarną wędrówkę do najbliższego zbiornika wody. A kiedy już cała ropusza rodzina da nura w chłodną toń, głośne kumkanie setek płazów zaczyna brzęczeć w uszach w sposób, którego nie da się zapomnieć. Wystarczy jednak najdrobniejszy ruch, bądź hałas, by wszystkie nagle umilkły, chowając się pośpiesznie. Znikają w głębinach, a na powierzchni pozostają tylko połyskliwe bańki. A my? Wciąż zabiegamy o względy pani wiosny – tańczymy, śpiewamy na całe gardło, mówimy do niej, szepczemy, zapraszamy kolejnych przyjaciół. Tymczasem ołówek wierci się niespokojnie. Turla się, robi w powietrzu fikołki, szturcha zaczepnie grzeczną i ułożoną kartkę papieru, nucąc sobie pod gumką: Była sobie żabka mała, re re kum kum, re re kum kum, która mamy nie słuchała, re re kum kum bęc! Znacie tę historię? Z pewności tak, więc doskonale pamiętacie, że finał jest tragiczny. Postanowiliśmy zapobiec nieszczęściu, zmieniając bieg wypadków. Nasza zgraja zielonych ropuszek pewnie wyskoczyła naprzeciw przybyszom z Afryki. Panowie w obsydianowych pelerynach, panie w onyksowych falbanach krążą nad naszymi głowami, zerkając łakomie na maleńkie płazy. Koniec końców nikt nikogo nie zjadł. Może to zasługa trójrogiej twarzy…? Nie znacie? Ależ to uroczy gad! Naprawdę nie słyszeliście o triceratopsie? A jednak! Tylko spójrzcie na ten pancerny kołnierz i trzy groźne rogi. Nad nozdrzami sterczy pojedynczy, a para długich znajduje się nad oczami. Kiedy przyjrzeć mu się z bliska, przypomina nosorożca. Pewnie tak samo jak on, gdy ktoś go zaniepokoi lub rozdrażni, szarżuje na nieprzyjaciela. W gruncie rzeczy nie ma co się lękać – skubie sobie nieśpiesznie paprocie, palmy i sagowce swoim wąskim, bezzębnym dziobem. Co tu u nas robi? Dziwne pytanie… Też chciał powitać wiosnę!:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/3-marzec/akademia{/gallery}