×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/3-marzec/teatrzyk is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Teatrzyk na jednej nodze V

Utworzono: czwartek, 26. marzec 2015 23:17

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/3-marzec/teatrzyk is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Oj! Co to dzisiaj był za dzień,/prześladował mnie mój cień:/stał spokojnie gdy ja stałam,/gonił mnie, gdy uciekałam…

Dawno, dawno temu, w starożytnych Chinach, żył cesarz Wudim z dynastii Han. Cesarz zakochał się bez pamięci w pięknej Li, ale bezwzględna choroba odebrała mu wybrankę serca. Wudim pogrążał się w coraz większym smutku i nic nie było w stanie oderwać go od posępnych myśli. Wszystko się zmieniło, gdy pewien mędrzec ukłonił się władcy, rozwiesił w komnacie jedwabną płachtę i rzekł: Panie, znam sposób, by Li co wieczór pojawiała się w tym pokoju. Uprzedzam cię jednak, że będzie tylko cieniem samej siebie, a tobie nigdy – pod żadnym pozorem – nie wolno będzie zajrzeć za zasłonę. Cesarz przystał na warunki mędrca i cząstka Li co noc odwiedzała ukochanego. Niby tylko niemy cień, ale uśmierzył ból tęsknoty. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pewnego dnia niepochamowane pragnienie spojrzenia w oczy oblubienicy nie skłoniło Wudima do złamania obietnicy. Dotknął tkaniny – cienkiego muru odgradzającego go od Li – i odkrył, że za nią stoi mędrzec z marionetką. Gdy cesarz ochłonął, docenił wysiłki starca i z czasem z owej sztuczki uczynił swoją ulubioną rozrywkę, a później dziedzinę sztuki.

Rozsiedliśmy się wygodnie w ciemnej, cichej sali. Przed nami rozpościerało się białe płótno, które słoneczne promienie zabarwiły delikatnie na ciepłe odcienie czerwieni, różu, pomarańczy z odrobiną błękitu i wrzosu. Zrobiło się nastrojowo i bardzo tajemniczo. Pani Madzia zaprosiła nas na niezwykły spektakl. Choć Czerwonego Kapturka zna doskonale niemal każdy, to półmrok, zmieniające się głosy, czarne kontury postaci sprawiły, że dzieci chłonęły dobrze znaną historią niczym opowieść, którą widzą i słyszą po raz pierwszy. Ta nowa forma teatralna, ten inny, jakże egzotyczny sposób grania, wykorzystujący tak proste w gruncie rzeczy rekwizyty, wzbudziły w przedszkolakach spore zainteresowanie. Dzieci, zaintrygowane, zaglądały za kurtynę, same wymyślały historie, wybierały postacie i tworzyły scenografię, by ich własny teatr cieni ożył.

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/3-marzec/teatrzyk{/gallery}