[sigplus] Critical error: Image gallery folder dobryadres/warsztaty2015/relacje/szycie is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.
Co można robić w posępne jesienno-zimowe wieczory, gdy za oknem mrok i ziąb? Wyjść z domu i nauczyć się czegoś nowego! Tak właśnie zrobiły nasze panie – chwyciły byka za rogi, a właściwie maszynę za stopkę.
Kurs szycia – brzmi poważnie – wzbudzał z początku w uczestniczkach pewną nieśmiałość. Patrzyły nieco wystraszone, szeroko otwartymi oczami, na siebie, „profesjonalny sprzęt”, jakieś zagadkowe wykroje. Pierwszy strach, cisnący na usta pytanie: Co jak tu właściwie robię?, minął po kojących słowach prowadzącej: Jestem, pomogę! A potem było już z górki. Uczestniczki bardzo dynamicznie zapoznawały się maszynami, sposobami szycia oraz możliwościami, jakie daje znajomość podstawowych technik. Przewodniczką po tajemniczym, niezwykłym świecie krawiectwa była Magdalena Młynarczyk-Matysiak, absolwentka wydziału Projektowania Odzieży łódzkiej ASP, twórczyni marki Flar posiadająca wieloletnie doświadczenie w branży odzieżowej.
Panie oswajały różne, na pierwszy rzut oka groźnie wyglądające maszyny, tzw. stębnówki i overloki, uczyły się nawlekać nitkę na szpulkę i igłę, poznawały rodzaje szwów oraz zasady ich wykorzystywania. Nie brakowało chwil zwątpienia – tu się coś zaciągnęło, tam poplątało, chyba zapomniałam o odrysowaniu kieszeni, coś mi się krzywo ucięło, ta sukienka jest na mnie za długa… Głęboki wdech, uśmiech i do przodu. Wszystko da się jakoś naprawić, przecież to dopiero pierwsze kroki. Gdy kurs szczęśliwie dobiegł końca, każda pani wyszła z wykonanym samodzielnie szablonem (może go ponownie wykorzystać, bo ma naniesione poprawki dostosowujące go do indywidualnej sylwetki), utrwalonymi w pamięci definicjami podstawowych pojęć niezbędnych w dalszych działaniach krawieckich (np. nitka prosta, kierunek tkaniny lub dzianiny, środek przodu, dodatek na szew, nacinek - ulubiony!) oraz gotową rzeczą, w której był ten sznyt właściwy wszystkim ubraniom zrodzonym w trudach domowych pracowni. Uszyły je same (tak, zmagania z materią się opłaciły!), co tchnęło w nie dumę i rozbudziło wiarę we własne możliwości. Z niekrywaną satysfakcją przywdziały stworzone własnoręcznie bluzki, sukienki i blezery. Prezentowały się wspaniale – nic dziwnego, że wywołały małą sensację wśród bliskich i znajomych.
Nie ma co kryć, że zajęcia te były tylko wstępem do niekończącej się przygody z szyciem. Jeszcze mnóstwa zagadnień nie zdążyłyśmy poruszyć – temat szycia oraz konstrukcji jest bardzo obszerny i ma wiele płaszczyznach. Jedno jest pewno – kiedy połkniesz krawieckiego bakcyla, przepadłeś! Mamy nadzieję, że już niebawem wyruszymy w kolejną wspólną podróż:)
{gallery}dobryadres/warsztaty2015/relacje/szycie{/gallery}
[sigplus] Critical error: Image gallery folder dobryadres/warsztaty2015/relacje/balet is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.
Któraż młoda dama nie marzy o karierze baletnicy? Róż, tiule, zwiewne bezy spódniczek, piruety, arabesque, assemble, chasse, plie, port de bras… Roztańczony zawrót głowy – takie właśnie były nasze zajęcia baletowe. Zaraz, niezbędne jest w tym miejscu małe sprostowanie, nie tylko dziewczynki uwielbiają pląsy, czego dał świadectwo pewien młody dżentelmen. Cóż, gdyby kariera strażaka utknęła w martwym punkcie, zawsze może wytańczyć sobie drogę do marzeń.
No dobrze, ale jak to wyglądało w praktyce? Z pewnością nie tak romantycznie, jak się baletowym profanom zdaje. Pani Agnieszka Biedrzycka Janik, absolwentka Państwowej Szkoły Baletowej w Warszawie, przygotowała dla swych uczniów autorski program, w którym dużą wagę przywiązywała do twórczej aktywności dzieci, a przede wszystkim przyjemności, jaką niosą ze sobą taniec i ruch. Każde spotkanie podzielone było na dwie równie ważne części: pierwsza – ćwiczenia ogólnorozwojowe i rozciągająca na matach, bazujące na podstawach tańca klasycznego; druga – mini choreografie, zabawy taneczne, improwizacje.
Balet jak żaden inny rodzaj tańca uczy płynności ruchów, zręczności, wdzięku. Ćwiczenia oparte na technice tańca klasycznego korzystnie wpływają na ogólny rozwój fizyczny dziecka, szczególnie rozpoczęte we wczesnym wieku, kiedy organizm dziecka przejawia naturalną elastyczność i podatność na prawidłowe formowanie układu mięśniowo-kostnego. Ćwiczenia modelują sylwetkę, kształtują prawidłową postawę, wzmacniają gorset mięśniowy, poprawiają gibkość i elastyczność, rozwijają koordynację ruchową oraz orientację przestrzenną, usprawniają motorykę całego ciała. Dzieci uczą się poczucia rytmu, poznają świat muzyki klasycznej (i nie tylko) i ruchu scenicznego. Zajęcia baletowe pomagają dzieciom wyzbyć się nieśmiałości, pozwalają uwierzyć we własne siły, kształtują świadomość własnego ciała, wyrabiają ogólne poczucie estetyki i dbałości o wygląd oraz ruch. Uczą samodzielności, dyscypliny i współpracy w grupie.
Gimnastyka z elementami baletowymi, mini układy choreograficzne, kontakt z muzyką miały wprowadzić dzieci w zaczarowany świat tańca klasycznego. Libretta znanych baletów takich jak Dziadek do Orzechów, Jezioro Łabędzie, Śpiąca Królewna zamienione w bajkowe opowieści zabierały dzieci w pełną emocji podróż. Z zajęć na zajęcia ćwiczenia i pląsy taneczne nabierały coraz więcej wyrazu i gracji, a uczniowie, skoncentrowani, uczyli się nowych rzeczy z wysoko podniesioną głową:)
{gallery}dobryadres/warsztaty2015/relacje/balet{/gallery}
[sigplus] Critical error: Image gallery folder dobryadres/warsztaty2015/relacje/robotyka is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.
Czy wiecie, że nazwa najsłynniejszych na świeci klocków to skrót utworzony z duńskiego zwrotu Leg godt (Baw się dobrze!), a po łacinie Lego znaczy składam? Mniejsza zresztą o etymologię – grunt to dobra zabawa!
Właśnie zakończyliśmy cykl zajęć z robotyki. Co ma robotyka do klocków – zapytacie – a odpowiedź jest banalnie prosta. Podczas warsztatów dzieci budowały konstrukcje z edukacyjnych zestawów klocków Lego WeDo (tak, są takie!), które przyciągały uwagę nie tylko feerią barw, lecz także przeróżnymi silniczkami i czujnikami.
Na każdych zajęciach mali konstruktorzy dostawali inne zadanie, przy okazji poznając tajniki mechaniki. Gdy, wykonany samodzielnie krok po kroku według instrukcji twór nabrał ostatecznego kształtu, wówczas skupiony kreator uczył się go ożywiać. Ożywiać, czyli programować w taki sposób, aby wykonywał określone czynności – np. poruszał się, wydawał dźwięki. Wykorzystywaliśmy do tego komputer oraz prosty schemat blokowy – łatwy i przyjazny w obsłudze, dostosowany do możliwości dzieci. Brzmi to wszystko mądrze, ale w istocie budowniczowie przyswajali wszystko intuicyjnie – rzec by można mimochodem – przy okazji dobrej zabawy.
Możliwość tworzenia czegoś, to dla dzieci prawdziwa frajda, choć na początku często trudności sprawiają wyszukiwanie właściwych klocków, zrozumienie w jaki sposób działa program, obsługa klawiatury czy myszki komputerowej. Jednakże młodzi ludzie mają to do siebie, że bardzo szybko się uczą i z każdymi kolejnymi warsztatami widać było, że radzą sobie coraz lepiej, robią ogromne postępy.
Zajęcia z robotyki wspierają rozwój wyobraźni i dziecięcej kreatywności. Często zbudowane przez dzieci konstrukcje zmieniały się w coś zupełnie innego. Dzieci miały wiele ciekawych pomysłów, często bardzo odmiennych od siebie. Zauważyliśmy, że dzieci emocjonalnie podchodzą do naszych zajęć i bardzo ich wyczekują. Jest nam wtedy bardzo miło, bo wiemy, że to, co robimy, ma naprawdę sens. Oczywiście nie brak nam wzlotów i upadków. Kiedy pojawiały się trudności – kłopot ze zbudowaniem jakiegoś elementu konstrukcji lub ze zrozumieniem programu – zawsze cierpliwie pomagaliśmy w rozwiązywaniu problemów i motywowaliśmy do dalszej pracy. To miłe uczucie, gdy słyszymy od dzieci, że to ich ulubione zajęcia lub gdy pierwszą rzeczą, o którą pytają, gdy zobaczą panią instruktorkę jest: A co dzisiaj będziemy budować?
{gallery}dobryadres/warsztaty2015/relacje/robotyka{/gallery}
[sigplus] Critical error: Image gallery folder dobryadres/warsztaty2015/relacje/ceramika is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.
Glina jest wspaniałym materiałem dającym wiele możliwości twórczego wykorzystania, a także mającym właściwości terapeutyczne. Dzięki niej dzieci uczą się cierpliwości i samodyscypliny oraz budują wiarę we własne możliwości. Rozwijają wyobraźnię, pomysłowość oraz nabywają sprawności manualnych. Dlatego właśnie Pod Dobrym Adresem ceramika zagościła na dobre – wiemy już z całą pewnością, że 12 h zajęć, to dla młodych artystów zdecydowanie za mało! Prowadząca zajęcia pani Ewa Sikora – charyzmatyczna i zawsze uśmiechnięta instruktorka ceramiki, pedagog specjalny, terapeuta integracji sensorycznej – podczas zajęć odkrywała z dziećmi fascynujący świat niezwykłej skały. Początkujący rzeźbiarze zapoznawali się z materiałem jakim jest glina, uczyli się podstawowych technik formowania (miska z kuli, łączenie na szlam, budowanie z wałków i płatów) oraz wykorzystywania ich podczas tworzenia swoich wyrobów.
Uczestnicy wykonali wiele pięknych prac zarówno według projektów instruktorki, jak i własnych pomysłów, min. potworki (na bazie miski z kuli), żółwie, ślimaki, kubki, pojemniki (wałki), anioły, ozdoby choinkowe i wiele innych. Oczywiście dzieła nie byłyby tak atrakcyjne, gdyby nie żywe kolory – dzieci samodzielnie zdobiły swoje gliniane twory angobami. Zwieńczeniem procesu twórczego były wypadł i szkliwienie szkliwem transparentnym błyszczącym.
Dzieci były zachwycone możliwościami, jakie daje glina, jej wyglądem i trwałością po wypaleniu. Rodzice natomiast chwalili sobie dekoracyjność przedmiotów i byli bardzo dumni. A co na to prowadząca? Już tęskni za swoimi uczniami i przygotowuje się do kolejnego semestru, by pokazać im nowe, magiczne sztuczki:)
{gallery}dobryadres/warsztaty2015/relacje/ceramika{/gallery}
[sigplus] Critical error: Image gallery folder dobryadres/warsztaty2015/relacje/tygrysy is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.
I oto kolejny semestr w pomarańczowo-czarnym kimonie Tygrysa za nami. Entuzjastów Taekwon-do przybywa z roku na rok. Starzy wyjadacze w wieku lat 6, przechodzą jak burza przez kolejne kręgi wtajemniczenia, poznają nowe elementy wschodniej sztuki walki, nabierają pewności siebie, wiedzą, że strach można poskromić, gdy jest się odpowiednio przygotowanym. Mimochodem stają się również mentorami dla świeżutkich tygrysich trzylatków. Młodziaki stawiają swoje pierwsze kroki w świecie samodzielności, dyscypliny, egzotycznych słów i ruchów.
Czym właściwie jest TKD i na czym polega jego fenomen? Dociekliwym nowicjuszom objaśniamy, że Tygrysy TKD (z języka angielskiego Total Kids Demence – Kompletna Samoobrona dla Dzieci) jest to systemowe nauczanie i wychowywanie dzieci w wieku przedszkolnym opracowane przez naukowców angielskich, przynoszące bardzo pozytywne efekty szkoleniowe, przyjmowane entuzjastycznie zarówno przez uczestników, jak i rodziców (potwierdzamy!). Oprócz prostych elementów Taekwon-do dzieci poznają – w przyjemny, pełen gier i zabaw, oraz scenek sytuacyjnych sposób – kluczowe umiejętności życiowe, które mogą któregoś dnia uratować życie im lub ich bliskim, czy przyjaciołom.
Kurs obejmuje 6 podstawowych zakresów tematycznych:
Dzieci opanowują różne techniki pamięciowe, wyrabiają nawyki prowadzące do zdrowego stylu życia. Główne tematy są uzupełniane poprzez podstawowe techniki obrony i niezbędne umiejętności motoryczne. Dzieci uczą się także zasad Taekwon-do, takich jak: grzeczność, rzetelność, wytrwałość, samokontrola i odwaga (niezłomny duch). Na koniec każdego semestru organizowane są egzaminy z przeprowadzonego tematu, technik samoobrony oraz podstaw wiedzy Taekwon-do.
Odczuwamy ogromną satysfakcję, obserwując jak zmieniają się dzieci. W przeciągu kilkunastu tygodni zaczynają się przeobrażać – dorośleją, poważnieją, potrafią zatroszczyć się o siebie i kolegów, są samodzielniejsi, nabierają pewności siebie i opanowania. Przełamują swoje lęki, wiedzą, jak się zachować, gdy pojawi się trudność – przyznamy ze wstydem, że są lepiej przygotowani niż nie jeden dorosły. Strach pomyśleć, co przyniesie kolejny rok:)
{gallery}dobryadres/warsztaty2015/relacje/tygrysy{/gallery}
Strona 1 z 4