×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/4-kwiecien/koncert is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Drukuj

Na wiejskim podwórku wielkie zamieszanie

Utworzono: wtorek, 21. kwiecień 2015 20:28

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/4-kwiecien/koncert is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Puzon, jak już wiecie moi drodzy, składa się z suwak, który wędruje do góry i do dołu, ustnika, czary głosowej i tłumika. By dźwięki jednak ożyły, niezbędny jest porządny haust powietrza oraz dobrze zwilżone usta muzyka. Teoria, teoria, teoria – nudy! Zwłaszcza teraz, gdy przez okna wpadają ciepłe krople słonecznych promieni, a wszyscy marzą tylko o tym, by wiosna zagościła już u nas na dobre. Skoro tak, zapraszamy was na wiejskie podwórko, gdzie właśnie budzi się nowy dzień. Kot wygrzewa się na płocie, mrucząc przez sen, kogut gładzi dumnie grzebień, odchrząkuje kilka razy, po czym pieje z całej swojej muskularnej piersi, stawiając na nogi domowników. Zaspane zwierzęta człapią ostrożnie, strzepując z powiek resztki snu. Niezdarna biała gąska nadepnęła niechcący żółciutkiej kaczuszce na płatwę. Rozległo się przeraźliwe, pełne wyrzutów kwakanie przeplatane zawstydzonym, przepraszającym gęganiem. Trzepot skrzydeł, wirujące pierze – to Rex z Puckiem gonią dla zabawy kury. Oj nieładnie! Z jajek wychylają dzióbki maleńkie, puchate kuleczki, popiskując żałośnie na widok uciekających rodzicielek. Tak być nie może! Do akcji wkracza kogut, przepędzając psotne czworonogi na pobliską łąkę. A to co za znowu? – szczeniak spojrzał zdziwiony na starszego brata. To? To jest chodzące mleko. Wystarczy pociągnąć za ogon i gotowe! – zażartował Rex z Pucka. Maluch nie czekając na dalsze wyjaśnienia, podskoczyło wysoko, ile tylko miał sił w łapach, złapał za ogon czarno-białą mućkę i zaczął się kręcić jak na karuzeli. Rozzłościł się Pucek na Rexa – warcząc zapędził go do lasu. A tam, za dębem, błysnęły wielkie oczy. Ktoś ty? – zagadnął niepewnie szczeniak. Jestem Klemens, postrach kniei. Jem ze smakiem marchew, szpinak, fasolę, kapustę, ogórek, czosnek, cukinię, szczypiorek, buraka… - rozmarzył się wilk. Kto by pomyślał, że wilk może być jaroszem. Podwórkowe burki zaprosiły Klemensa do swego gospodarstwa. Wilk zaprzyjaźnił się ze wszystkimi zwierzętami i nikt już nie pamiętał, że był kiedyś postrachem kniei.

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/4-kwiecien/koncert{/gallery}