×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/AZP/1/piramida is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Drukuj

Akademia Zdrowego Przedszkolaka – akcja jesienna

Utworzono: niedziela, 30. listopad 2014 22:00

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/AZP/1/piramida is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Piramida żywienia

Wielki Mały Świat dopiero zaczął swoją przygodę z Akademią Zdrowego Przedszkolaka. W programie biorą udział wszystkie nasze przedszkolaki. Ponieważ, co oczywiste, informacje przekazywane naszym pociechom muszą być dostosowane do ich rozwoju, dlatego każda grupa po swojemu realizuje scenariusz zajęć zaproponowany przez organizatorów. Panie nauczycielki starają się urozmaicać suchą teorię, dlatego często – w czasie burzy mózgów – rodzą się oryginalne pomysły. Zaczęło się niewinnie od piramidy żywienia – pogadanka, obrazki, kolorowanki, różne zabawy. Jednak dla naszych milusińskich to było za mało. Efekt – dzieci stworzyły mi.in. rysunkową piramidę zdrowia i niezdrowia, piramidę z prawdziwych produktów spożywczych (dzięki temu piramida stała się bardziej zrozumiała, namacalna, rzeczywista, a poszczególnych pięter można było skosztować), a nawet piramidę z... samych siebie:) Po zajęciach dostaliśmy od kilku rodziców informację zwrotną, że ich dzieci codziennie sprawdzają czy zjadły przynajmniej jedną rzecz z każdego piętra!

Pewnym zaskoczeniem była dla nas lekcja o zdrowych zamiennikach słodyczy. Okazało się, że tylko garstka naszych przedszkolaków miała okazję skosztować wcześniej suszonych owoców. Zwłaszcza do daktyli podchodziły z nieufnością. Szczerze przyznamy, że sami nie znaliśmy wszystkich zdrowych zamienników białego cukru, więc dla nas ten temat był równie odkrywczy, co dla dzieci. Zaprezentowaliśmy maluchom miód, syrop z agawy, stewię (w postaci cukru i suszonych liści), ksylitol (cukier brzozowy), wspomniane już wcześniej suszone owoce. Wszystkiego mogły same spróbować, w niewielkich ilościach rzecz jasna:) Postawiliśmy na owsiane ciasteczka oraz, zaproponowaną przez jedną z nauczycielek, czekoladę z daktyli, do której – zamiast kakao – wykorzystaliśmy wspaniały karob (idealny dla naszych alergików). Niektóre dzieci z zasady nie chciały spróbować czekolady, ale kiedy zobaczyły z jakim apetytem pałaszują ją inni koledzy, przełamywały się, kosztowały nieco i już po chwili prosiły o dokładkę. Czekoladę część przedszkolaków zjadła z waflami ryżowymi, a część zrobiła kanapki ze zwykłymi andrutami. Uczta była nieziemska – wszyscy objedli się zdrową czekoladą i ciasteczkami. Na pewno częściej będziemy sięgać po tego typu receptury! Po zajęciach każde dziecko, które miało ochotę, mogło zabrać ze sobą wydrukowany przepis.

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/AZP/1/piramida{/gallery}

Higiena osobista

Jak ważną sprawą jest higiena osobista niby wiedzą wszyscy, ale kiedy przychodzi co do czego – różnie bywa. Staramy się pilnować dzieci, aby myły ręce przed posiłkami, po zabawie, skorzystaniu z toalety itd., jednak część dzieci robi to z niechęcią, stara się wymknąć czujnym paniom nauczycielkom, markuje – ochlapując się tylko wodą. Może dzisiejszy temat coś zmieni w świadomości naszych podopiecznych? Trochę teorii, trochę zagadek i zabawy, ale to dla nich banalne. Próbujemy więc inaczej. Młodsze dzieci sięgają po kolei do tajemniczego koszyka i zgadują – wykorzystując zmysł dotyku – co się w nim znajduje. Jeden przedmiot, strzał i sprawdzamy. Okazuje się, że to nie takie proste zadanie. Kiedy poszczególne rekwizyty wychodzą na światło dzienne omawiamy ich rolę w życiu człowieka. Na koniec wspólnie spisujemy zasady higieny osobistej, wieszamy w widocznym miejscu i od dziś bezwzględnie staramy się przestrzegać. Jeśli chodzi o naszych zerówkowiczów – trzeba ich było czymś zaskoczyć. Grupa została podzielona na pół. Obie połówki siadają na przeciw siebie. Jedna ma zawiązane oczy, druga zanurza dłonie w przezroczystym "glucie" (kisiel domowej roboty) lub wkłada dłonie w miseczkę z ziemią. Widok zaskoczonych, żeby nie powiedzieć zszokowanych przedszkolaków, był bezcenny. Teraz ci, którzy mieli odsłonięte oczy podawali na powitanie rękę tym z zasłoniętymi. Grupa, która nie widziała co się dzieje, również odczuwała wyraźny dyskomfort. Kiedy zdjęli przepaski wszystko stało się jasne. Ten mały eksperyment miał pokazać dzieciom, że brud przenosi się nawet wtedy, kiedy nie widać go gołym okiem, że kiedy ma się brudne dłonie i dotyka się nimi innych, przekazuje się im różne bakterie i zarazki. Następnie każdy mył po kolei dłonie używając mydła i szczoteczki. Na zakończenie powstała instrukcja prawidłowego mycia rąk, która zawisła w łazience, obok umywalek oraz nowa przedszkolna pomoc, której przedszkolaki namiętnie używają (miska, woda, mydło, szczoteczka i ręcznik, a tyle radości!).

Ponieważ dzieci już kiedyś odwiedziły stomatologa, dlatego postawiliśmy na nieco inną formułę. Tym razem to panie nauczycielki przebrały się za dentystki. Pokazywały różne narzędzia, model ludzkiej szczęki, tłumaczyły różnicę między uzębieniem ludzi, a zwierząt, wyjaśniały czym są zęby mleczne i dlaczego zęby stałe są tak ważne. Przedszkolaki dzielnie próbowały liczyć swoje zęby, opowiadały o wizytach u stomatologa, chciały, żeby panie sprawdziły czy nie mają dziur, odpowiadały na podchwytliwe pytania. Nauczyły się także jak prawidłowo myć zęby, a nawet poznały trudy pracy dentysty. W tym celu założyły rękawiczki, maseczki, chwyciły narzędzia w postaci patyczków do szaszłyków (oczywiście bez ostrego zakończenia) i przystąpiły do borowania spróchniałych zębów. Zęby wykonane były z masy solnej (twardawej na zewnątrz, a jeszcze miękkiej w środku), zabarwionej na żółto z domieszką mielonej kawy, ziarenek pieprzu itp. Dzieci musiały się naprawdę skupić i wydobyć z siebie pokłady cierpliwości, by usunąć wszelkie ślady „próchnicy”. Potem wystarczyło zaplombować (kawałki miękkiej, białej masy solnej) i wyczyścić zęby z okropnego kamienia, by znów lśniły w filmowym uśmiechu. Zabawy było co niemiara!

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/AZP/1/higiena{/gallery}

Ruch to zdrowie

Dzieci mają to do siebie, że chcą znać odpowiedź na każde pytanie:) Tym razem to my zasypaliśmy dzieci gradem pytań na temat budowy człowieka i sprawdziliśmy jak z niego wybrną. Wiedziały niemało, a to, czego nie wiedziały, próbowały sobie dopowiedzieć. Koniec końców wyjawiliśmy im prawdę, posiłkując się plakatami, książkami, tym co można zobaczyć, kiedy spojrzy się na drugiego człowieka, tym co można poczuć pod palcami, kiedy np. smyra się kolegę po żebrach. A jak ciekawie podsumować zajęcia? Budując własny szkielet! Z czego? – zapytacie. Z najróżniejszych rodzajów makaronu – odpowiemy. Prace powstały niezwykłe (choć dzieci miały trudności), a szkielety uśmiechały się szeroko.

Nasze przedszkolaki ruszają się niemal nieustannie. Trudno się dziwić – prawo młodości:) Poza codziennymi harcami, panie wprowadzają elementy ćwiczeń do wspólnych zabaw. W każdy piątek dzieci mają godzinną gimnastykę – wszyscy przebierają się w stroje sportowe, rozgrzewają i rozciągają mięśnie, po czym zaczyna się prawdziwa rywalizacja. Maluchy uwielbiają różne gry zespołowe, zawody, Wielkie Małe Olimpiady (odbyły się już dwie!). Zajęcia "Ruch to zdrowie" były kolejną okazją do ćwiczenia zręczności, kondycji i małej motoryki. W ruch poszły woreczki z grochem (balansowanie), piłki (rzuty do celu), szarfy (któż nie kocha zbijaka!), obręcze i belki (skaczemy jak żabki), worki (kicamy ostrożnie do celu), pachołki (slalomem), kręgle (kto zbije wszystkie?), liny (tory przeszkód). Skakaliśmy wzdłuż i wszerz, czołgaliśmy się, robiliśmy skłony, przysiady, wyrzuty, podskoki, biegaliśmy, rzucaliśmy, toczyliśmy, słuchaliśmy (tamburyn zaganiał do miski gruszki czy jabłka?). Ruch, ruch i jeszcze raz ruch! Uff! A teraz czas na popołudniową drzemkę;)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/AZP/1/ruch{/gallery}

Budujemy odporność

W okresie jesienno-zimowym często łapiemy różne paskudne przeziębienia i choróbska wszelkiej maści. Dzieci wiedzą dobrze, jak nieprzyjemny jest ból głowy, gardła czy brzucha, cieknący nieustannie nos, dlatego poznały naszych naturalnych sprzymierzeńców – owoce, warzywa, zioła, imbir, miód. A gdy z chorobą nie można już sobie poradzić domowymi sposobami, trzeba udać się z wizytą do pana doktora. Zmierzy temperaturę (chłopcy byli ciekawi, który z nich jest cieplejszy), osłucha (jaki niesamowity jest ten stetoskop – słyszę jak bije pani serce!), zapisze lekarstwa i witaminy, których sami, pod żądnym pozorem, nie możemy zażywać i po kilku dniach wszystko powinno wrócić do normy. Czy można coś zrobić, aby nie chorować? Jasna sprawa! Jeść zdrowo, dużo się ruszać, ubierać odpowiednio do panujących warunków atmosferycznych, myć ręce, zęby, codziennie się kąpać i uśmiechać jak najczęściej! Oto krótka powtórka z poprzednich lekcji. A jak sprawdzić ile dzieci zapamiętały? Zagrać w grę – proste! Panie przygotowały dla naszych urwisów nietypową zabawę-podsumowanie. Potrzebne: kolorowe obręcze, kartki A4, jabłka, cukierki (lub rysunki cukierków); kolorowe stopki i ręce; wielka kostka do gry. Przedszkolaki zostały podzielone na 4 grupy – każda miała swój kolor. Cel był prosty – dotrzeć do obręczy w odpowiednim kolorze i zmienić smutną minkę w radosną. Pierwsza grupa walczyła z bólem głowy, druga – cieknącym nosem, trzecia – kaszlem, a czwarta z bólem brzucha. Drużyny kolejno rzucały kostką – ta, która miała największą liczbę oczek, zaczynała. Drużyny poruszały się po ułożonych na podłodze polach (kartki A4). Jeśli po drodze zawodnicy trafili na: cukierek – cofali się o kilka pół (ile – to zależało od cukierka; odpowiednie miejsce wskazywała strzałka); jabłko – dostawali zastrzyk witamin i przeskakiwali o kilka pól do przodu (ile – to zależało od jabłka; odpowiednie miejsce wskazywała strzałka); stopkę – losowali pytanie, na które – po naradzie – mieli grupowo udzielić odpowiedzi (pytania dotyczyły wiedzy zdobytej podczas jesiennej akcji); rączkę – atakował ich wirus, aby go pokonać, musieli wykonać określone zadanie (zadania dotyczyły ćwiczeń, gimnastyki, ruchu; np. musieli zaprezentować 3 ćwiczenia gimnastyczne, tańczyć przez 1 min., rozciągać się przez 2 min., wytrzymać łaskotanie itp.). Dzieci uwielbiają planszówki, zwłaszcza takie, więc z pewnością nie raz jeszcze ją wykorzystamy.

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/AZP/1/odpornosc{/gallery}

Jeśli chcecie poznać końcowy efekt naszego studiowania w Akademii Zdrowego Przedszkolaka, już dziś zapraszamy was na czerwcowy Piknik Rodzinny, w który wpleciemy podsumowanie wszystkich czterech akcji AZP. Do zobaczenia!