W grupie II…
I już listopad. Liście spadły z drzew, za oknem coraz częściej deszcz zamiast słońca, no i tak szybko robi się już ciemno... Czy to zima daje już o sobie nieśmiało znać? Przedszkolaki nie tracą jednak dobrego humoruJ Podśpiewując piosenkę o jesiennym deszczu przygotowały obserwację „Skąd się bierze deszcz?”, a potem z bohaterką książki Marii Terlikowskiej – kropelką wody – prześledziły drogę wody w przyrodzie. Dowiedziały się także, co robić, żeby być zdrowym i silnym. Próbowały własnoręcznie zrobionych „eliksirów” zdrowia i kremu daktylowego, który – mam nadzieję – zjadają od dziś zamiast nutelli! Wiedzą też, jak się ubrać, żeby katar omijał ich z daleka. Naprawdę! Daję słowo! Zima na pewno ich nie zaskoczy J
Żeby przygotować się na chłodne dni, z gorącej Afryki dzieciaki przeskoczyły – hop! – na lodowatą Antarktydę i poznały jej mieszkańców. Czyżby mucha z wiersza, który czytały Panie, miała z tym coś wspólnego? Kto wie…
A zima chyba naprawdę zbliża się wielkimi krokami, no bo skąd te bałwanki na przedszkolnym podwórku?
Zerknijcie, jak mijał przedszkolakom ten listopadowy czas...