Wielkiej muzycznej przygody ciąg dalszy.

Utworzono: piątek, 06. październik 2017 08:35

 

 

 

 

 

Puk puk! Jest tam kto? Czy wszyscy wrócili już z wakacyjnych podróży? – zastanawiałam się zaglądając nieśmiało do środka. Okazało się, że jestem w samą porę i… że nie tylko ja chcę się dziś spotkać z przedszkolakami. Po letniej przerwie odwiedziła dzieciaki Piosenka. Nie miała plecaka jak ja, ale dużą, ciężką torbę, z której co i rusz dochodziło dzwonienie i grzechotanie. Hmmm, co ona tam schowała? Musiałam się chwilę zastanowić, ale dla przedszkolaków to była pestka - od razu rozpoznały grzechotki, dzwonki i talerze. Okazało się, że są tam jeszcze inne, trochę dziwne z nazwy, ale ciekawie brzmiące instrumenty. Do torby nie zmieścił się tylko główny gość spotkania - KSYLOFON.  

Nagle… Co to? „Czary mary, nie do wiary! Czary mary, kapeć stary!”. Piosenka zamieniła przedszkole w latający kufer i ruszyliśmy w kosmiczną podróż. Pierwszy przystanek na planecie Piegus, potem minęliśmy Leniwca i pomknęliśmy dalej, na Skoczyna. Ani się obejrzeliśmy, a latający kufer zamienił się w jacht przemierzający morza i oceany. Było fantastycznie! Choć rok przedszkolny już się zaczął, poczuliśmy się zupełnie jak wtedy, kiedy ruszaliśmy razem z latem na wakacje. Przygoda, wiatr we włosach, to lubimy najbardziej! Na koniec jeszcze wspólne muzykowanie, a potem… do widzenia, Piosenko!

Ja też się już żegnam, ale nie martwcie się – spotkamy się szybciej niż sądzicie.

Ściskam, Wasza Pestka.